Co to jest Bioponika ?
- Co znajduje się w Twojej wodzie?
- Czym jest pH ?
- Jaki nawóz wybrać - Początkujący ?
- Co to jest Woda osmotyczna ?
- Co daje nowa formuła PH Perfekt od Advanced Nutrients?
- Podłoża uprawowe - kokos, wermikulit, perlit, wełna mineralna, keramzyt
- kokos - idaelne podłoże do uprawy
- Podstawowe informacje o hydroponice
- Aeroponika, aero-hydroponika, co to wszystko oznacza?
- Co to jest Bioponika ?
- Lato i hydroponika
- Klonowanie i hydroponika ?
- Grzybica Korzeni
- Montaż HOMEbox'a MODULAR
- Cooltube i Adjust-a-Wings
- OBLICZANIE MOCY WENTYLATORA
- Adjust-a-Wings - Jak używać
Pierwsze eksperymenty z hydroponiką zacząłem ponad 40 lat temu, ale
dopiero od około 22 lat zajmuję się tym etatowo. Przez te wszystkie
lata zawsze, gdy ktoś pytał mnie, z czego żyję, mówiłem, że pracuję
przy hydroponice. I ten sam dialog:
Hydro czym? – Hydroponice. –
Hydrofonice? – Nie, hydroponice. To sztuka uprawy roślin z odsłoniętymi
korzeniami, w roztworze odżywczym.
Ludzie stwierdzali, że jestem dość dziwny. Potem padało nieuniknione:
Czy to naturalne?
Wtedy
musiałem tłumaczyć, że nie jest, za to jest ekologiczne. Używamy
czystych soli mineralnych jako pożywki, technologia ta oszczędza mnóstwo
wody, a roślina jest szczęśliwa i może w pełni wykorzystać potencjał
tkwiący w jej genach. Wytwarzamy warzywa, które mają dobry smak i
wartość dietetyczną. Produkujemy też zioła aromatyczne i lecznicze o
wysokich zawartościach substancji aktywnych.
Streszczam tu krótki
dialog złożony z wielu pytań i odpowiedzi. W końcu rozmówca stwierdzał,
że może nie jestem szalonym naukowcem zatruwającym planetę.
Po
tylu latach wiem, że ludzie chcą czegoś organicznego, więc chcę im dać
coś organicznego. Uświadamiałem sobie, że od wniosku do realizacji
daleka droga.
Nawóz hydroponiczny musi być płynny lub w całości
rozpuszczalny. Klasyczne nawozy stosowane w uprawach organicznych,
płynne, nie nadają się. Pożywki-ekstrakty z ryb lub z krwi (ang. blood
meal) nie mogą być dodawane do wody: gniją i/lub wydzielają nieopisany
smród! Inne, jak ekstrakty z alg, humus, przefermentowane pokrzywy itp.
są zdrowe dla roślin, dla mikroorganizmów w glebie oraz mają inne
zalety... ale zawartość minerałów nie jest wystarczająca! Brakuje bardzo
wiele do bogactwa, jakie oferują czyste sole mineralne. Cel był taki:
dostarczyć klientowi buteleczkę, z której będzie mógł dawkować 2-4
ml/l, taki sam lub lepszy koncentrat, jak większość nawozów sztucznych
na rynku. W końcu znalazłem produkt uboczny agrokultur spełniający
formalne wymogi dla produktów organicznych. Ma formę cieczy i na jego
podstawie można zrobić nasz nawóz. Zawartość soli była znacznie lepsza,
ale wciąż nie zadowalająca.
Kluczowe pierwiastki są kłopotliwe:
azot oraz fosfor. Pierwszy dlatego, że bardzo niewiele źródeł
odpowiada standardom „organiczności” (dawka azotu jest tak naprawdę
jedną z głównych różnic między takimi uprawami, a „mineralnymi”).
Drugi, fosfor, dlatego, że wszystkie klasyczne źródła, jak fosforyt,
nawóz nietoperzy i podobne są kiepsko rozpuszczalne! Dokonałem wielu
eksperymentów próbując rozwiązać ten problem, przez jakiś czas
bezskutecznie, zanim odkryłem. Zamiast rozpuszczać to, co nie chce się
rozpuszczać, zastosowałem formę koloidalną. Cząstka koloidalna jest na
tyle drobna, że pozostaje zawieszona w cieczy, mimo, że nie tworzy
roztworu. Seria prób zajęła kolejny rok (trzeci od początku procesu).
Potem potrzebowałem tylko dodać nieco aminokwasów, hormonów roślinnych i
kwas fulwowy (oczywiście wszystko z akceptowanych źródeł) i
ostatecznie miałem Graala: BioSevia, doskonały nawóz organiczny, o
jakim marzyłem!
Teraz pozwólcie mi krótko wytłumaczyć tym z Was,
którzy nie śledzili tematu, podstawową różnicę między nawozem
organicznym a sztucznym.
Jon pierwiastka, jaki roślina pobiera,
jest oczywiście dokładnie identyczny, ale forma, w jakiej jest obecny w
ziemi lub w tym przypadku w roztworze, bardzo się różni. Sól mineralna
rozpuszcza się w wodzie do jonów (cząstek z ładunkiem elektrycznym),
które korzenie bezpośrednio absorbują. W nawozie naturalnym jony są
„zespolone”, tj. tworzą molekuły substancji organicznych, czyli są
związane razem z węglem i wodorem. Aby je uwolnić, cząsteczka musi być
rozłożona przez bakterie bądź grzyby, które żywią się związkami węgla. W
ziemi czynią to niezliczone mikroorganizmy, które są w niej zawsze
obecne. Recycling materii organicznej to nieprzerwany proces, który
jest podstawą całego życia na Ziemi. Rośliny czerpią substancje
odżywcze również absorbując produkty dekompozycji skał, dzięki
działaniu wody i innych mikroorganizmów.
Aby więc mieć prawdziwy
nawóz organiczny do hydroponiki, musisz powtórzyć taki proces, innymi
słowy wprowadzić do systemów życie... to już kolejne wyzwanie! Jedna
możliwość to pozwolić, by działo się to samo. Życie jest wszędzie, na
nas i w nas, w powietrzu, w wodzie, wszędzie. Właśnie dlatego tak
trudno jest osiągnąć względną sterylność. Jeśli roztwór jest dobrze
napowietrzony, bakterie itd. po jakimś czasie pojawią się, by żyć w nim
i kolonizować system. Próbowałem w ten sposób, to działa, ale początek
jest powolny. Chciałem, aby rośliny miały odżywkę od samego startu,
kiedy potrzebują jej najbardziej.
Zacząłem sprawdzać różne
źródła, różne mieszanki. Pragnąłem czegoś taniego i szeroko dostępnego.
Odpowiedź przyszła po kolejnym roku: Trichoderma. Działają bardzo
sprawnie i są niedrogie. Rozwój “Bioponics Technology” był zakończony.
Trzeba było zdobyć patent. Złożyłem wniosek we Francji i po jakimś
czasie, w 2005 otrzymałem patent nr 05.11569 15/11/05°. Otrzymałem
również międzynarodowy certyfikat.
Następne eksperymenty,
prowadzone w General Hydroponics Europe miały porównać rezultaty w
uprawach hydroponicznych (z Flora Series) i bioponicznych (z BioSevia).
Wyniki były dość interesujące!
Jak wspomniałem, jedna z
głównych różnic pomiędzy składem nawozu mineralnego i organicznego to
poziom dostępnego azotu. Idea produkcji bioponicznej polega na tworzeniu
zrównoważonej agrokultury. Celem jest dać mniej azotu i faworyzować
kwitnienie i rozwój owoców, zamiast rozwoju wegetatywnego, który bywa
obfity, ale niepotrzebny. Ciekawym aspektem bioponiki jest proporcja
pomiędzy biomasą i plonem. Przykładowo dla tego samego zbioru, załóżmy
kilograma pomidorów, masa liści i gałązek będzie dużo niższa, niż
przypadająca na kilogram pomidorów uprawianych mineralnie.
To bardzo
ekonomiczne, gdyż pobór wody i nawozów kosztuje, a producent mógłby je
wykorzystać gdzie indziej. Bioponika łączy zalety hydroponiki i upraw
glebowych.
Testy robiliśmy na bazyliach, gdzie plony na nawozach
sztucznych były niemal dwukrotnie większe, na rumiankach, gdzie
zebraliśmy nieco więcej kwiatów w bioponice oraz na pomidorach, gdzie
nawozy sztuczne dały średnio 15% większy plon. Pamiętajmy, że gdyby
nawozy naturalne umożliwiały większe zbiory niż mineralne, każdy
uprawiał by organicznie!
Kiedy przyszło ocenić smak i aromat,
nie oczekiwałem dużych różnic, gdyż w General Hydroponics mamy nawozy
najwyższej jakości, a owoce z upraw często doceniają szefowie
najlepszych restauracji na świecie. Jednakże aromat był mocniejszy,
przede wszystkim dla pomidorów. Również ilość cukrów była wyższa. Nie
prowadziliśmy analiz chemicznych na poziom składników aktywnych
rumianku.
Odtąd uprawialiśmy różne gatunki w tej technologii i
stale odkrywamy jej potencjał. Stosowanie nawozów naturalnych w
hydroponice zdobywa popularność pomału, bo jest dla hodowców czymś
niemal zupełnie nowym. Z drugiej strony, nawóz polubili zwolennicy
upraw glebowych. To, co działa w hydro, zadziała i w ziemi. Mamy wielu
klientów, osób prywatnych i firm, którzy nawożą BioSevią glebę. Jedną z
zalet dla profesjonalistów jest to, że rozpuszcza się i nadaje do
systemów irygacyjnych.
Teraz, gdy powiem „hydroponika”, a ludzie zapytują „Czy to naturalne?”, mogę po prostu odpowiedzieć „Tak, oczywiście”.
GHE